wtorek, 21 listopada 2017

Znów zaczynam

To porcja na 2 dni ☺
Jestem gotowa!
Mam pasmo niekończących się sukcesów, które odkupiłam niestety zdrowiem.
W piątek przedostatni egzamin i ... padłam.
Spałam w piątek, sobotę po powrocie z Opola i jeszcze kawałek niedzieli. Dobrze, że mogłam sobie pozwolić.

Jak w poniedziałek weszłam na wagę to mało nie zemdlałam - 84 kg. Chyba najwyższa waga od 3 lat.

Nie ma żartów. Już przygotowałam swoje pojemniczki z kaszą i dodatkami i będę się zajadać w tym tygodniu. Od poniedziałku zaczęłam siłownię z profesjonalną trenerką. W środę i piątek planowane cardio, weekend tradycyjnie basen.

Do dzieła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz