niedziela, 5 kwietnia 2020

Dieta w kwarantannie

Przeżegnałam się dzisiaj. 88 kg.

Nigdy nie miałam takiej wagi. Wiem, że siedzenie w domu jest dla mnie zgubne, ale nie przypuszczałam, że aż tak!

Tak więc zabieram się za siebie od teraz.

Na szczęście mam sprzymierzeńca w postaci psa, który wręcz błaga o spacer. Cała reszta jest pod górkę.
A jak Wam udaje się zorganizować sobie dobrą dietę i aktywność?

2 komentarze:

  1. Dzień dobry,
    mam uczucie,że puchnę w ostatnim czasie. Nie mam psa, mam kota :)
    Najłatwiej mi przychodzi siedzenie w komp lub na kanapie.
    Przytyłam 6 kg przez ostatnie pół roku. Idę rozmasować kręgi , a potem na stacjonarny rowerek.
    Pozdrawiam
    Ela

    OdpowiedzUsuń