Bardzo trudno zamówić coś na mieście bezglutenowego, zwłaszcza w pizzerii ;) Miałam fantastyczne spotkanie z dziewczynami z wydawnictwa, w którym wieki temu pracowałam. Wieczór spędziłam bardzo miło, ale frytki, grillowanego sera camembert i 2 piwa ciężko odchorowałam.
Pozatym dzień rozpoczął się grzecznie :)
 |
| Śniadanko |
 |
| II śniadanie |
 |
| Obiadek piątkowy. |
 |
| Podwieczorek w drodze.. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz