wtorek, 10 stycznia 2017

Poniedziałek 81,4 kg

Powrót do magicznej liczby.
Szlag by trafił. A tak mi dobrze szło jeszcze do Sylwestra.
Rozprężenie i cała robota poszła na marne.
Nie cierpię tego odchudzania. 😒










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz