niedziela, 22 stycznia 2017

Sztuczna miłość

Zrobiło mi się bardzo przykro jak odpalając internet, Google z samego rana złożyło mi życzenia urodzinowe. Weszliśmy w epokę substytutu życia osobistego. Jestem fanem technologi, ale niech automaty działają w zakresie, w którym mi są potrzebne, a nie bombardują mnie fałszywą miłością i zainteresowaniem.
Dla mnie dorosłej kobiety taka sytuacja jest irytująca, ale przykro mi się zrobiło też z tego powodu, że wyobraziłam sobie tysiące dzieci i nastolatków, którzy zamiast zawierać znajomości i przyjaźnie w realnym życiu zamykają się w czterech ścianach swojego świata. No bo po co zadawać sobie trud skoro jest ktoś tam daleko kto o nich pamięta i bardziej lubi?

Młody człowiek w wieku lat 10-15 nie będzie zdawał sobie sprawy, że to nie jest prawdziwa sympatia, ale zimny wyrachowany automat, który ma za zadanie pozyskać jak najwięcej użytkowników. Każdy chwyt dozwolony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz