Świetny patent na porządki przedświąteczne.
Dzwoni pani Ania we wtorek ok. osiemnastej, że wpadnie do nas w środę o 17.15. Więc w popłochu wstajemy o piątej rano i przed pracą pucujemy chałupkę.
W środę o 16.00 dzwoni pani Ania i przeprasza, że coś jej wypadło i niestety nie odwiedzi nas.
A chata wysprzątana 😆






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz