sobota, 30 lipca 2016

Wtorek 2016-07-26

Odpuszczam. Od tygodnia wstaję o 4 rano aby zdążyć wprowadzić poprawki, które zespół sukcesywnie wprowadza. Niestety trafiła się menda, która nabrała olewczego stosunku i nie robi nic. Menda ogólnie jest super sympatyczna i pracowita, ale też ma za dużo roboty i nie wyrabia. Więc poddaję się, bo projekt musi być oddany w środę, a bez tej mendy ani rusz.
Więc idę do pani A i mówię, że nie damy rady, na to ona, żebyśmy jednak nie poddawali się. Wracamy do działania.
Mendy nie było cały dzień...





Do jedzenia nie miałam już głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz