Wygląd jest niezły, nad smakiem muszę jeszcze popracować ;)piątek, 30 września 2016
Czwartek. Ach ten gluten!
Odkryliśmy w końcu przyczynę moich boleści. Całkiem przypadkiem.
We czwartek rano czułam się bardzo dobrze, nawet zastanawiałam się czy jest sens iść na USG jak by nie patrzeć głodówka do 15.00 nie bardzo mi się uśmiechała. No ale skoro pani doktor przepisała to idę.
Rano kisielek potem 8 godz. nic o 15.30 zupka z makaronem ryżowym. Na kolację 3 kromeczki chlebka żytniego na zakwasie bez drożdży. I powtórka z rozrywki. Ból zaczął się od razu. Przecierpiałam całą noc i trzyma jeszcze dzisiaj.
Tak się nacierpiałam, że nigdy, przenigdy nie zjem chleba. Uważałam modę bezglutenową za głupią, całe wieki ludzie jedli i gatunek przetrwał, a teraz wymyślają.
Tylko jak ktoś, tak jak ja zwijał się z bólu, a żaden lekarz nie wiedział dlaczego i traktował mnie jak hipochondryczkę to samemu zaczyna się myśleć, że "może to na tle nerwowym?"
We czwartek rano czułam się bardzo dobrze, nawet zastanawiałam się czy jest sens iść na USG jak by nie patrzeć głodówka do 15.00 nie bardzo mi się uśmiechała. No ale skoro pani doktor przepisała to idę.
Rano kisielek potem 8 godz. nic o 15.30 zupka z makaronem ryżowym. Na kolację 3 kromeczki chlebka żytniego na zakwasie bez drożdży. I powtórka z rozrywki. Ból zaczął się od razu. Przecierpiałam całą noc i trzyma jeszcze dzisiaj.
Tak się nacierpiałam, że nigdy, przenigdy nie zjem chleba. Uważałam modę bezglutenową za głupią, całe wieki ludzie jedli i gatunek przetrwał, a teraz wymyślają.
Tylko jak ktoś, tak jak ja zwijał się z bólu, a żaden lekarz nie wiedział dlaczego i traktował mnie jak hipochondryczkę to samemu zaczyna się myśleć, że "może to na tle nerwowym?"
![]() |
| Raniutko, bo mam biegania po lekarzach, a do 15.00 bez jedzenia. |
![]() |
| Pomidorówka z makaronem ryżowym |
![]() |
| Tym razem sam chlebek, więc nie było wątpliwości co mi zaszkodziło. Z czystego lenistwa nie miałam nic, a nie chciało mi się iść do sklepu. |
czwartek, 29 września 2016
Środa. Dzieta kisielowa działa!
środa, 28 września 2016
Wtorek. Dieta kisielowa
To nie jest zdrowa dieta, ale dobra alternatywa dla kleiku, który szybko brzydnie. Spory wybór smaków daje poczucie urozmaicenia i co najważniejsze świetnie hamuje głód. Nie polecam na dłuższą metę bo wyjaławia organizm, a chudnięcie to zwykle rezultat opustoszenia jelit. Osobiście stosuję ją właśnie dla tego ostatniego efektu jak np. mam badania USG.
Nie specjalnie nadaje się na chore jelita. Jednak za dużo chemii. Stosuję ją 2 dzień i nic. Chyba muszę przeprosić się ze zwykłym kleikiem ryżowym.
Nie specjalnie nadaje się na chore jelita. Jednak za dużo chemii. Stosuję ją 2 dzień i nic. Chyba muszę przeprosić się ze zwykłym kleikiem ryżowym.
Poniedziałek 2016-09-26
poniedziałek, 26 września 2016
Niedziela 2016-09-25
niedziela, 25 września 2016
Sobota 2016-09-24
Gdzie logika?
Nie od dziś wiadomo, że jak człowiek choruje to traci na wadze. Więc dlaczego ciągle słyszy się, że "schudnij dla zdrowia"?
Sobota upłynęła na kurowaniu się, bo zamiast pójść w piątek po pracy grzecznie do domciu wygrzewać się to zaszłam na imprezę plenerową i doprawiłam się na amen. Bardziej od uszu zbuntował się brzuch. W końcu przez ostatnie 3 lata serwowałam mu gotowane na parze mięsko z warzywami, pieczoną rybkę i głównie kaszę jaglaną lub ryż. Więc teraz skoro dostał w jeden wieczór kasznakę z cebulką, karkóweczkę i kiełbaskę dobrze wypieczoną, nic dziwnego, że bunt był ostry i trwał przez noc, aż do południa.
Plus jest taki, że teraz jem ze smakiem chudy barszczyk z warzywami i makaronem ryżowym. Stan mój się poprawia z godziny na godzinę i może nawet zmizernieję troszeczkę od tej diety.;)
Więc może jednak schudnę dla zdrowia?
Nie od dziś wiadomo, że jak człowiek choruje to traci na wadze. Więc dlaczego ciągle słyszy się, że "schudnij dla zdrowia"?
Sobota upłynęła na kurowaniu się, bo zamiast pójść w piątek po pracy grzecznie do domciu wygrzewać się to zaszłam na imprezę plenerową i doprawiłam się na amen. Bardziej od uszu zbuntował się brzuch. W końcu przez ostatnie 3 lata serwowałam mu gotowane na parze mięsko z warzywami, pieczoną rybkę i głównie kaszę jaglaną lub ryż. Więc teraz skoro dostał w jeden wieczór kasznakę z cebulką, karkóweczkę i kiełbaskę dobrze wypieczoną, nic dziwnego, że bunt był ostry i trwał przez noc, aż do południa.
Plus jest taki, że teraz jem ze smakiem chudy barszczyk z warzywami i makaronem ryżowym. Stan mój się poprawia z godziny na godzinę i może nawet zmizernieję troszeczkę od tej diety.;)
Więc może jednak schudnę dla zdrowia?
![]() |
| Barszcz ze szklanym makaronem. |
![]() |
| Ryżowy makaron z łososiem. |
![]() |
| Barszcz bez makaronu |
![]() |
| Same wafelki ryżowe. |
![]() |
| Kanapki i owszem z pomidorkiem, ale bez żółtego - zdjęcie archiwalne. |
sobota, 24 września 2016
Piątek 2016-09-23
Cały tydzien na diecie, a w piątek grill i szlag odchudzanie trafił.
Jeszcze do południa dość się pilnowałam, ale jak zobaczyłam pyszności to hamulce puściły. Fotek już nie robiłam, bo jako gość nie wypadało. Wierzcie dużo i kalorycznie było.
Poniżej tylko to co do 16.15 w pracy zjadłam.
Jeszcze do południa dość się pilnowałam, ale jak zobaczyłam pyszności to hamulce puściły. Fotek już nie robiłam, bo jako gość nie wypadało. Wierzcie dużo i kalorycznie było.
Poniżej tylko to co do 16.15 w pracy zjadłam.
Środa 2016-09-21
Coś bujam. Nie możliwe, abym tak mało zjadła. Nie archiwizowałam na bieżąco i teraz mam luki. Pamiętam jednak, że dosyć się pilnowałam w tych dniach.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

















































