poniedziałek, 26 września 2016

Niedziela 2016-09-25

Siedzi się w domu, żarcie pod ręką, to się żre... Nawet nie wiedząc kiedy.




Genialnie sprawdził się barszczyk.

Głupi pomysł z tym pączkiem. Odchorowałam go bardzo.
A wydawało mi się, że z moim brzuchem jest już OK.

Plus diety jest taki, że obkurcza się żołądek
 i tradycyjną porcję zjada się na raty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz