poniedziałek, 19 września 2016

Sprzątanie Świata 2016

Organizacja w stylu mazowieckim czyli na żywioł. Ale skoro ktoś miał dobry pomysł to warto się przyłączyć :) Wybór padł na teren nad Wisłą. Blisko bo Żoliborz, zielono bo las, ładna pogoda i filigranowa Irenka za towarzyszkę - będzie miło, łatwo, przyjemnie i ok. 12 z minutami powędrujemy pod Urząd Dzielnicy z 1-2 workami w ramach trofeum.

I tu się pomyliłam.


Pomimo, że to prawie centrum stolicy, śmieci było co niemiara, a delikatna, wręcz eteryczna drobna pani ze zwinnością wiewiórki przeczesywała las z prędkością dźwięku. Przeczochrała mnie po tych chaszczach wynajdując coraz to nowe skupiska śmieci. Wróciłam ledwo żywa, ale i szczęśliwa.




 Ponieważ śmieci było tak dużo, to postanowiłyśmy zostawiać co kawałek kilka worków przy ścieżce rowerowej, aby potem zorganizować ich wywózkę.

Na szczęście w poniedziałek pracownicy Urzędu Żoliborz obiecali zaopiekować się naszą pracą, więc całość szczęśliwie zakończyła się z pożytkiem dla wszystkich.
(A może i ja spaliłam kilka gram tłuszczyku).
Efekt zbierania śmieci z rejonu o promieniu max 30 m.

Na stronie http://naszaziemia.pl/programy/sprzatanie-swiata/  można przeczytać.


„Sprzątanie świata - Polska" jest częścią międzynarodowego ruchu na rzecz ochrony środowiska Clean up the World wywodzącego się z Australii, zapoczątkowanego w 1989 roku przez Ina Kiernana, australijskiego biznesmena i żeglarza. W ruchu tym uczestniczy blisko 40 mln. wolontariuszy z ponad czterdziestu krajów na całym świecie. W Polsce akcję w 1994 roku zainicjowała  Mira Stanisławska-Meysztowicz, założycielka Fundacji Nasza Ziemia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz