Znów jestem na diecie! 😹
Właściwie to wbrew swojej woli. Zostałam zmuszona przez przyjaciółkę. Dostałam listę i robię. Ni jak nie idzie mi upilnowanie się w rygorach, ale jestem dzielna.
Zaczęłam od niedzieli. Obowiązkowo wszystko ładnie przyrządzałam, zgodnie z zaleceniami małe porcyjki, a w przerwie podjadałam śledzie w oleju. No bo dieta takowych nie przewiduje, a wyjątkowo dobre, domowej roboty. Przecież nie wyrzucę 😉





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz