Zaczęłam regularnie ćwiczyć. Zaczęło się jak zwykle od falstartu....
Umówiłam się z koleżanką na rowery o 9 rano. Pierwszy rower nie chciał wyjąć się z zamka, z drugim nie było już problemów. Zrobiłam 3 kółka wokół metra Słodowiec nim przyszła Monika. Niestety okazało się, że ma za mało środków na koncie i nie może wypożyczyć roweru... więc poszłyśmy na gorącą czekoladę z bitą śmietaną.
(Dla niewtajemniczonych - na 1 konto można wypożyczyć kilka rowerów 😉 )
![]() |
| Po basenie nie dało się nic nie zjeść. |






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz