"Dokonaj cudu, a niewątpliwie twój szef wpisze to w zakres twoich obowiązków".
Właśnie w piątek tego doświadczyłam. Skoro udało się nam stanąć na głowie i dopiąć temat, to na następne zadanie mamy 2 tygodnie (o miesiąc mniej), bo już wiemy co i jak. Tylko szef nie zwrócił uwagi, że ten wyczyn został okupiony codziennym ślęczeniem nad dokumentami od rana do późnej nocy.
Kosztem zdrowia i życia osobistego.
Chyba muszę popracować na asertywnością w pracy...






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz