sobota, 16 kwietnia 2016

Piątek 2016-04-15

Jak to piątek, bezmięsny. Nie jest to dla mnie specjalne wyrzeczenie. Bywa i tak, że tygodniami nie jem mięsa, bo nie mam ochoty. Za to pączka nie umiałam sobie odmówić. Niestety.


 Na obiad był gotowany pstrąg, brązowy ryż i surówka z kiszonej kapusty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz