Zostałam samotnie w mieszkaniu ze sporym zapasem wałówki, aby nie kusiło mnie wychodzenie po jedzenie, bo w planie miałam się uczyć.Wyjście miałam jedno - zbrakło papieru toaletowego. 😉
Więc misterny plan nie specjalnie się udał, bo przy okazji kupiłam jeszcze coś na ząb nie koniecznie dietetycznego.
Po za tym dzień był bardzo efektywny, z czego się cieszę. Mogę spokojnie powiedzieć, że uczciwie przyłożyłam się do kucia na pamięć przepisów, które jeszcze kilka razy w mojej karierze zawodowej zmienią się.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz