środa, 28 czerwca 2017

Sianożęty Colins Bistro

Inni wczoraj pozwolili sobie poszaleć :)


wtorek, 27 czerwca 2017

2017-06-27 Wtorek

Dzisiaj odkryłyśmy kolejną uroczą restauracyjkę. Tym razem w Sianożętach. Pyszne jedzenie, schludnie, miła obsługa, a do tego przystępne ceny.




Mój wybór

Tak wygląda z zewnątrz.

W Kabaczku w sezonie długo czeka się na stolik.

2017-06-26 Poniedziałek

Tak wiem - kiepskie zdjęcie, ale nie mogłam odmówić sobie zrobienia fotografii samotnie siedzącej na widowni. Cały czas twierdzę, że ceny biletów kinowych są za drogie.

Narzekałam na brak atrakcji? Już widzimy, że nie uda nam się wszystkiego obejrzeć. Trudno, może przyjadę w te okolice jeszcze raz.




A wieczorem dobrze zakrapiany grill. I tyle z solidnej diety...

poniedziałek, 26 czerwca 2017

2017-06-25 Niedziela

Ach te wakacje! Jest czas, aby rozpieszczać podniebienie.





Uwielbiam usiąść sobie wieczorem przy dobrej muzyce,
najlepiej na żywo i sączyć wymyślnego drineczka.
Żandarm w tym czasie sączył herbatkę owocową ;)

sobota, 24 czerwca 2017

2017-06-24 Sobota

Odżałowałam 9 zł i kupiłam pojemniczki na jedzenie, które będę zabierała na wycieczki. Bo w innym przypadku pomimo aktywności upasę się od tego restauracyjnego jedzenia.
Dzisiaj aktywność niezła ok. 15 km po Kołobrzegu. W końcu udało nam się odkryć ciekawostki militarne i bogatą historię tego regionu.




Nieśmiały, ale jednak uśmiech.



2017-06-23 Piątek

Chcesz schudnąć? Weź ze sobą na wakacje żandarma. Świetna sprawa. Cały tydzień bez lodów, drinków, czekoladek etc.
Prowodyrem do ruchu jestem ja, wiec świetnie się uzupełniamy.



Sałatka grecka idealnie smakuje latem.



piątek, 23 czerwca 2017

2017-06-22 Czwartek

Koszalin jest uroczy, przyjazny turystom i ma kino :). Łącznie przeliśmy jakieś 12 km ale i tak nie wszystko udało się zwiedzić.
Więc miasteczko jest na "+"


Jedzenie poza 1 wyjątkiem zdecydowanie w plenerze :)





Kaplica św. Gertrudy



2017-06-21 leciutka środa

Wydzieramy historię okolic Kołobrzegu siłą i podstępem. Ciekawe relikty walk i bytów leżą zapomniane pod piaskiem, przyklepane chińszczyzną i wszechobecnymi frytkami.
Dzielne 3 dni dały o sobie znać więc środa była na spokojnie. Tylko basen i wieczorny spacer nad brzegiem morza. Dzięki temu był czas na zaplanowanie wypadu do kina na wakacyjny film i przy okazji zwiedzanie Koszalina - skoro nic sensownego dla dorosłych bliżej nie grali.





A oto środowe menu.


Niestety w połowie drogi z basenu jest Kabaczek,
a tam pyszny placek po węgiersku.



środa, 21 czerwca 2017

2017-06-20 Rowerowo

Zasada jest taka. Panią w wypożyczalni rowerów pytamy "gdzie można kupić pomidory", a panią w warzywniaku o kolejną wypożyczalnię rowerów, bo w tej obok właśnie skończyły się. Żadnej centralnej informacji. Kłopot z komunikacją, chociaż całkiem sporo busów i autobusów jeździ. Już w pierwszy dzień w Kołobrzegu spóźniłam się na swój autobus, bo kierunkowskaz wskazywał przystanek w przeciwnym kierunku i zanim dotarłam na ten właściwy, autobus już odjechał.

Podobnie jest ze szlakami i atrakcjami turystycznymi niby coś jest, ale trudno je znaleźć bo wszystko zarośnięte lub zabagnione. A szkoda bo rejon ma starą kulturę i można byłoby sporo zwiedzić.
Hangary lotnicze -nigdzie o nich nie pisano...
A tak wszyscy, którzy wracają z nad morza mówią "Sianożęty? Maksymalnie 1 tydzień bo nie ma co tam robić."

My na szczęście nie dajemy się nudzie.  Wczoraj zrobiłyśmy ok. 40 km i nawet te bagniska i brak jedzenia po drodze nie zniechęciły nas na kolejne wyprawy.

Na szczęście jedzenie było bardzo przepisowe :)


Dąb Warcisław























wtorek, 20 czerwca 2017

2017-06-19 Poniedziałek

Polecam Kabaczek w Ustroniu Morskim. Spora, urocza restauracja z wyśmienitym jedzeniem. Od pizzy, makaronów, ryb po klasyczne dania główne. Do tego w normalnych cenach.

Poleciła mi koleżanka, za co jestem bardzo wdzięczna.


Reszta dnia, całkiem grzeczna.




Poza tym cydrem....