Zjadłam dzisiaj sute śniadanie o 8:58, a o 10:09 znów byłam głodna. Na szczęście jest już po 11 więc czas kolejnego posiłku już niedaleko. Nadrabianie zaległości w pisaniu o żarciu pobudza soki trawienne i nie jest najlepszym, ale dam radę.
(Nie cierpię odchudzania).
We wtorek znów zapomniałam coś sfotografować. Bo niemożliwe abym wytrzymała na 4 posiłkach w ciągu dnia.... to nie moja bajka.
 |
| 2x Sałatka z pomidorem, jakiem i brokułami (sos: jogurt+czosnek) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz