czwartek, 15 czerwca 2017

2017-06-13 Wtorek

Zjadłam dzisiaj sute śniadanie o 8:58, a o 10:09 znów byłam głodna. Na szczęście jest już po 11 więc czas kolejnego posiłku już niedaleko. Nadrabianie zaległości w pisaniu o żarciu pobudza soki trawienne i nie jest najlepszym, ale dam radę.
(Nie cierpię odchudzania).

We wtorek znów zapomniałam coś sfotografować. Bo niemożliwe abym wytrzymała na 4 posiłkach w ciągu dnia.... to nie moja bajka.


2x Sałatka z pomidorem, jakiem i brokułami (sos: jogurt+czosnek)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz