sobota, 4 czerwca 2016

Czwartek nadal spadkowo

Już tylko 80,6 kg. Aż nie mogę wyjść z podziwu. Z zaskoczenia także, bo niby jak to się stało?
W końcu dzień wcześniej sobie pofolgowałam. Czwartek za to był już grzeczny.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz