sobota, 18 czerwca 2016

Piątek 2016-06-17

Znów wojna srok z wronami o 5 rano pod moim oknem wypędziła mnie z łóżka. Będę miała za to dłuższy dzień. Diety jako takiej na razie nie stosuję bo i nie mam do tego ani czasu ani głowy. W nagrodę moja praca magisterska nabiera kształtu i powabu ;)
Pilnuję tylko aby nie jeść słodyczy, białego pieczywa i chodzę przynajmniej 1 godz. dziennie oraz odwiedzam basen przynajmniej co drugi dzień. Niestety to nie wystarcza aby schudnąć. Zwłaszcza siedzenie w mieszkaniu i wykonywanie monotonnej pracy nakłania aby "rzucić coś na ząb".









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz