niedziela, 26 lutego 2017

2017-02-25 sobota

Mam kłopoty ze śniadaniami. No bo jak zrobić takowe wartościowe i sycące, bez glutenu, bez laktozy, nie zajmowało wiele czasu w przygotowaniu i nie było na słodko (bo nie lubię).
Masakra.
Zrobiłam swoją ulubiona jajecznicę, ale bez pieczywa zaraz byłam głodna.  Nawet kiszona kapusta nie pomogła.

Z kolei po bezglutenowym pieczywie boli mnie brzuch, więc jem je sporadycznie.




Świetna parówkowa "zdobyta" na Biobazarze.


Trochę ze strachem również z Biobazaru.
Jak się okazało pani nie kłamała, kaszanka była z kaszą gryczaną.
Pycha!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz