Szału nie było. Można określić Tor na Służewcu jak taką większą mordownię. Nie było pań w eleganckich toaletach, a bywalcy resztę tygodnia spędzają pod budką z piwem. Do toru, po którym jeżdżą konie nie można się przyczepić, ale już budynki, a zwłaszcza punkty gastronomiczne pamiętają czasy wczesnego gierka. (wtedy ostatni raz myte).
Ale za tydzień wybiorę się znowu. W najbliższą niedzielę rozegrana zostanie najważniejsza obok Derby i najwyżej dotowana gonitwa sezonu dla koni pełnej krwi angielskiej Wielka Warszawska (2600 m, suma nagród 218 500 zł, 125 000 za pierwsze miejsce). To wyścigowe wydarzenie najwyższej rangi odbędzie się w stolicy po raz 102. w historii i 70 na Torze Służewiec. Więc idę! Powinno być lepiej.
![]() |
| Najpierw oglądamy i zaznaczamy sobie na programie, które konie godne są postawienia |
![]() |
| Jak wpłacimy, choćby 3 zł - zaczynają grać emocje. |
![]() |
| Wybór niewielki i zdecydowanie nie dla tych na diecie. |
![]() |
| Dobrze zrobiłam, że pojadłam przed wyjściem, bo niechybnie skusiłabym się na frytki, albo chleb ze smalcem. |
![]() |
| Ta ładniejsza strona punktów gastronomicznych. |
![]() |
| Dzień Czeski - nie mogło zabraknąć Skody |
![]() |
| Niestety, teoria Chmielewskiej, że debiutanci mają zawsze szczęście w hazardzie nie sprawdziło się. |








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz