niedziela, 14 sierpnia 2016

Sobota 2016-08-13

Dalej nie mam pomysłów jak radzić sobie z comiesięcznym wilczym apetytem. Hasło "należy się powstrzymać" jest tak samo głupie jak powiedzieć "nie denerwuj się".

Uwielbiam chleb z masłem, pomidorem i szczypiorkiem.
Koniecznie posypane czarnym pieprzem.
Oczywiście chleb też musi być prawdziwy, żytni tylko na zakwasie.


Makaron sojowy z kurczakiem i warzywami - poezja smaku.

Świeżo po obiedzie dalej byłam głodna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz