poniedziałek, 14 grudnia 2015

Poniedziałek 2015-12-14

Ten tydzień rozpoczął się fantastycznie. Nawet pogoda po wczorajszej wichurze dopisała na piątkę. Słoneczko świeciło, aż chęci do życia wróciły. Rewelacyjne samopoczucie zapewne są wynikiem dobrej pogody jak i pofolgowaniu sobie z weglowodanami. Dzisiaj też były, ale już bardziej przepisowe bo z kaszy gryczanej i z bananów. No tak, kolacja, ale za to ze śledziem więc obowiązkowa rybka też była :)
Postanowiłam odpuścić sobie do świąt odchudzanie. Owszem bedę pilnowała się, ale bardziej skupię się na zdrowym jedzeniu niż na gubieniu wagi. Początek zimy to nie najlepszy czas na odchudzanie.
Śniadanie na leniwo

Zakamuflowana marchewka z zeszłego tygodnia ;)

Gulasz z kaszą gryczaną nieprażoną i pieczonymi buraczkami.

Dla odmiany gryczana prażona i zasmażane buraczki.
Niestety Żeberka, ale do wyboru miałam jeszcze pierogi i makaron....

Na kolację gorący barszczyk...

... i śledzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz