niedziela, 15 maja 2016

Niedziela 84 kg Koniec Świata!

Udka kurze bez skóry (będą pieczone).
Najpierw było zdziwienie.
Wczoraj.
Dopadła mnie ulewa więc postanowiłam zapiąć kurtkę. Nie dało się. Pomiędzy brzegami pozostawała przerwa, która pomimo wciągnięcia brzucha nie chciała się połączyć i zapiąć na zamek. Jakiś zator umysłowy, który nie pozwala skojarzyć faktów. Coś nie tak jest z moją kurtką, a jeszcze w środę spokojnie się zapinała.
Dopiero dzisiaj jak stanęłam na wadze i ujrzałam przebrzydłe cyfry 8 i 4, które podziałały jak kubeł zimnej wody.
Tak więc Kochani. Biorę się w ryzy, koniec użalania się nad sobą i pocieszania słodkościami!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz