wtorek, 10 maja 2016

Poniedziałek 2016-05-09

Ktoś pamięta "Dzień zwycięstwa"?

Po akywnej niedzieli ledwo wyczołgałam się z łóżka. W pracy sporo roboty, jak to w pracy, więc i o jedzeniu przypominamy sobie jak żołądek kategorycznie domaga się napełnienia. Na szczęście mam nastawiony zegarek więc staram się pilnować regularnosci swoich posiłków.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz