wtorek, 24 maja 2016

Poniedziałek 2016-05-23

Nienawidzę tego ciągłego pilnowania się.
A im więcej się pilnuję tym bardziej myślę o jedzeniu. Teraz siedzę w domu przy komputerze i zastanawiam się co by tu jeszcze zjeść. Łatwiej jest przy domowych pracach fizycznych. Ale akurat muszę skończyć pracę magisterską więc siedzę na krześle i zamiast pisać myślę o jajecznicy z chlebem.

Wczorajszy dzień nie był idealny. Brak przygotowanego jedzenia zemścił się, bo musiałam łapać co było dostępne. Na szczęście nie było pączka, ani kebaba choć czyhały po drodze z pracy ;)





W nagrodę, że nie zjadłam pączka

Śledź w sosie koperkowym zrobiony samodzielnie

Pasta z makreli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz