środa, 1 lipca 2015

Środa 79,8 kg

Zastój. I dobrze, że nie w górę. Cały tydzień nic nie ćwiczę, podjadam niedozwolone tylko pilnuję aby chodzić 4 km dziennie. Inaczej byłaby klęska.
Sałata, awokado i pieczony dorsz.

Cukinia z pieczarkami z patelni, 100 g kurczaka, kasza perłowa

Zostałam pokarana za łakomstwo.
Myślałam, że drożdżówka z porzeczkami za 5 zł będzie nie lada przysmakiem,
ale bardzo się rozczarowałam. Za PRL-u robili lepsze.

Znów na balkoniku.

Dowody zbrodni wyciągnęłam z kosza,
aby sfotografować, bo zapomniałam.

400 g tylko moje

Ogórkowa

I znów podjadanie - galaretka pomarańczowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz