To było w sobotę
![]() |
| Zaczęło się przepisowo |
![]() |
| Do tego owsianka z 3 łyżek płatków. Na wierzchu posypałam czarnym sezamem, ale bez specjalnych fajerwerków. |
![]() |
| 12.20 Ponieważ dokucza mi wątroba, nic na ostro |
![]() |
| 16.30 Za duża przerwa i nabrałam wilczego apetytu. |
![]() |
| Na kolację styropianek z twarożkiem i kiełkami rzodkiewki. |
Wieczorem do nauki lubię coś podjadać (niestety). tym razem, ponieważ ogórki i marchewka skończyły się postawiłam na oliwki i migdały. Wprawdzie kaloryczne, ale przynajmniej dobre dla zdrowia.
A w niedzielę nie miałam czasu dokumentować.
Sporo było i wszystko kupne ponieważ nie miałam czasu przygotować sobie wcześniej jedzenia na podróż. I tak : jajecznica, duża kanapka z wędliną i majonezem, gofry z Lidla, salami (ale to w 1/2 wyrzuciłam, aby mnie dalej nie kusiło), banan i puszka koli. Dumna z siebie nie jestem :(








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz