środa, 10 grudnia 2014

Środa 80,4 kg

Mam wredną wagę.
Dochodzę do tej magicznej liczby 80,4 kg i ani drgnie aby zejść niżej...
Co działo się we wtorek, widać poniżej...

Codziennie taszczę taką torbę prowiantu do pracy :)

8.00 Sałatka z jajkiem (sałata lodowa, kiełki rzodkiewki, pomidor, cebulka)
+ oczywiście styropianek

13.00 Obiadek ekstremalnie przepisowy


Na deserek zostałam poczęstowana papryczką z serkiem

17.00 W drodze do domu wstąpiłam na ulubioną rybkę

18.15 Miseczka truskawek przy pisani bloga :D
Chociaż mrożone smakowały przednio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz