czwartek, 22 stycznia 2015

Czwartek 80,6 kg

Proszę. Jednak jedzenie zieleniny przyniosło efekty.

8.00 Śniadanko.
100 g mix-sałat, 1 pomidor, pstrąg wędzony na gorąco z przyprawami
(akurat była promocja),2 łyżki oleju.
Niezłe

11.00 Porządny obiad.
Ogórkowa, udka i fasolka gotowana na parze, kasza jaglana.

14.20 podwieczorek. (w południe)
100 g mix-sałat, 2 ogórki konserwowe, 75 g wędzonego łososia, 2 łyzki oleju.


18.00 Kolacja.
Wpadłam do domu głodna jak zawsze i wyciągam z lodówki:
serek waniliowy, jogurt, podjadam daktyle, kroję banana....
i tak się zreflektowałam, że chyba nie do końca robię dobrze.
Postanowiłam więc zrobić sobie coś konkretnego:
100 g sałaty, 1/2 awokado, usmażone 5 paluszków rybnych, 1 łyżka ketchupu.

Nadal miałam ochotę na deserek, ale już w mniejszej porcji:
1 kiwi, 1 pieczone jabłko, 1 banan, 1 jogurt, cynamon.
Na koniec styropianek.
I jeszcze były 4 czekoladki z adwokatem. 2 rano i 2 po 21.30. Nie sfotografowałam ich bo zjadłam po wyjściu ze sklepu.

Ilościowo, żekłabym, bardzo dużo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz