czwartek, 8 stycznia 2015

Czwartek 81,4 kg

A oto środowe menu:


Na śniadanie nie miałam apetytu, ale musiałam coś zjeść ze względu na tabletki.

10.00 miałam ochotę na coś ciepłego.
Najszybciej było wyciągnąć z zamrażarki kawałek lasagne z mięsem.

cd. ponieważ nie poszłam do pracy został mi kubek kremu z dyni.

14.00 postanowiłam ulepszyć swoje danie,
ale niestety czarny sezam nie był najlepszym rozwiązaniem.

17.30 I kto powiedział, że sushi ma być bezbarwne i straszyć surową rybą?
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz