środa, 15 kwietnia 2015

Środa 81,0 kg

Waga stoi. Dzisiaj czeka mnie próba charakteru. Z góry zakładam, że się poddam. ;)
Chodzi o szkolenia, na których na pewno dostaniemy do kawy pyszny kawałek ciasta. Zajęcia są trudne i wolę skupić uwagę na nich, a nie ciągle myśleć o pustym brzuchu.
Wtorek należał do dni normalnych. Oczywiście 2 michy sałaty, ale były i pierogi na obiad i chlebek razowy na kolację. Po basenie tradycyjnie napój mleczno-serwatkowy w drodze do domu. Jedynym grzechem były 2 cukierki czekoladowe (niestety).






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz