piątek, 2 października 2015

Piątek 78,2 kg

Znów magiczna liczba. Co bym nie zżarła.
Następny etap czyli 26 października cel 71,4 kg. Pozostało:
  • 24 dni
  • 6,8 kg do zgubienia.
Wczorajszy miałam kryzys i ciągle byłam głodna. Wieczorem nie wytrzymałam i wtrąbiłam pierogi z mięsem + 2 piwa. Dzisiaj też nie było lepiej....


Pyszne!


Kapary? Najlepiej smakują same.

Kanapka z jajkiem, nieplanowana.

Również nieplanowane pierogi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz