piątek, 6 listopada 2015

Piątek 78,4 kg

Tak bardzo wczoraj zdenerwowałam się, że po wyjściu z pracy zjadłam 2 pączki ze śliwką, dużą paczkę chipsów i ciastko owsiane. I od razu było lepiej :)
Tradycyjnie zapomniałam sfotografować nieprzepisowe jedzenie, ale naprawdę pochłonęłam to wszystko. No więc skąd ten kilogramowy spadek wagi?
Ja Wam mówię - od piwa ;)

W pracy mamy lodówkę z zamrażarką,
a w niej żelazną porcję warzyw na czarną godzinę. 

Na kolację. Też nie przepisowo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz