Strachu przed wagą ciąg dalszy....
 |
| x2 |
 |
| również x2 |
W sumie jak się tak zastanowiłam, to dzisiejsze menu nie było tragiczne. Zamiast białego ryżu była quinoa (komosa ryżowa), bo jeszcze z soboty została, a nie lubię jedzenia wyrzucać. Mogłam odpuścić sobie panierkę na rybie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz