wtorek, 10 listopada 2015

Wtorek 78,2 kg

2 kg przez jedną noc? Tylko z pomocą Bożą. Złapałam jakiegoś wirusa, albo coś mi zaszkodziło i całą noc przesiedziałam w toalecie. Wymęczenie nocnym snuciem, ból brzucha itd. zrekompensowała mi utrata wagi. Pomimo, że nawaliłam i nie poszłam do pracy i ogólnie podle się czuję ledwo powłócząc nogami, humor mam nadal wyśmienity.
Ot pokrętna kobieca filozofia.



Krem z dyni, gulasz wołowy, pęczak,
dynia i brokuły gotowane na parze.

Miało być na jutro, ale zjadłam na podwieczorek.

Krawatka z makiem w drodze do domu.

Na kolację

Do łóżka, jak widać nie najlepszy to był pomysł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz