Z dużym opóźnieniem piszę to podsumowanie, ale uważam że jest ono potrzebne.Niestety zamiast schudnąć znów przytyłam. Tym razem na szczęście tylko 1 kg.
Dla przypomnienia, po serii idiotycznych metod odchudzania, które i owszem były na początku bardzo skuteczne po 2 miesiącach przestały działać. Do tego nabawiłam się apatii i wiecznie byłam zmęczona. Złe samopoczucie popsuł jeszcze catering niedostosowany do pory roku. Cięgle chodziłam głodna i miałam napady obżarstwa, głównie na słodycze.
We wrześniu planowałam nadgonić i chciałam zgubić 8 kg w ciągu 30 dni. Czyli 26 października powinnam mieć 71,4 kg. W efekcie było 80,4 kg
Teraz mam dylemat ponieważ do końca całości pozostało:
- niecały miesiąc do 26 listopada
- nierealny cel aby osiągnąć 69,4 kg
Dzisiaj jest 11 listopada i postanowiłam do 26 listopada (15 dni) stosować dietę na bazie kasz i dużej ilości warzyw. Głownie ciepłe posiłki z uwagi na podłą pogodę za oknem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz