Nie wiem jak powrócę do normalnego życia po tak długim chorobowym. Oglądałam filmy wczoraj do drugiej w nocy więc dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka o dziesiątej. Z domu wyszłam tylko dlatego, że zabrakło mi mleka do kawy.
Niedziela minęła spokojnie. Trochę się pokręciłam po mieszkaniu, coś poczytałam, coś pouczyłam, coś porobiłam. Na wszystko mam czas i nigdzie nie muszę się spieszyć. Bardzo niebezpieczny stan, który mam nadzieję szybko minie.
Dokumentację zdjęciową mam podejrzanie skromną. Chyba czegoś zapomniałam sfotografować.
Na 100% były jeszcze mandarynki 0,5 kg, ale czy coś jeszcze?!
![]() |
| Gulaszowa light ;) |
![]() |
| Około 22 zgłodniałam :( |






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz