poniedziałek, 11 stycznia 2016

Niedziela 2016-01-10

Nie wiem jak powrócę do normalnego życia po tak długim chorobowym. Oglądałam filmy wczoraj do drugiej w nocy więc dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka o dziesiątej. Z domu wyszłam tylko dlatego, że zabrakło mi mleka do kawy. 
Niedziela minęła spokojnie. Trochę się pokręciłam po mieszkaniu, coś poczytałam, coś pouczyłam, coś porobiłam. Na wszystko mam czas i nigdzie nie muszę się spieszyć. Bardzo niebezpieczny stan, który mam nadzieję szybko minie.
 Dokumentację zdjęciową mam podejrzanie skromną. Chyba czegoś zapomniałam sfotografować.
Na 100% były jeszcze mandarynki 0,5 kg, ale czy coś jeszcze?! 




Gulaszowa light ;)



Około 22 zgłodniałam :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz