Natłok spraw i nadrabianie zaległości kompletnie przygasił mój zapał do odchudzania. Ciągły wyścig z czasem nastraja mnie aby szybko złapać bułę i pojeść do syta. Co też i kilka razy mi się przydarzyło.
Niestety.
Za to diametralna odmiana u przyjaciółki. Same warzywka i niskokaloryczne mięska.
 |
| Przerywnik w odchudzaniu, jedzony na wyścigi z pewną pięciolatką. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz