niedziela, 31 stycznia 2016

Sobota 2016-01-30

Natłok spraw i nadrabianie zaległości kompletnie przygasił mój zapał do odchudzania. Ciągły wyścig z czasem nastraja mnie aby szybko złapać bułę i pojeść do syta. Co też i kilka razy mi się przydarzyło.
Niestety.

Za to diametralna odmiana u przyjaciółki. Same warzywka i niskokaloryczne mięska.



Przerywnik w odchudzaniu, jedzony na wyścigi z pewną pięciolatką.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz