Słoneczna pogoda aż prosiła aby wyjść z domu. Pomimo lekkiego mrozu wydrapałam się ze swojej dziupli i nie żałuję. Boję się wchodzić na wagę, bo jak będzie mniej to znów sobie pofolguję. Aby wytrzymać ze swoimi postanowieniami staram się obiecywać sobie nagrody. Np. Zamiast batonika w nagrodę kupuję sobie śledzika na raz. Bardzo lubię w połączeniu z waflami ryżowymi. Obiecałam sobie, że jak na koniec stycznia zejdę poniżej 77 kg to kupię sobie ładny zimowy płaszczyk.
Więc mam motywację.
;)





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz