niedziela, 31 stycznia 2016

Piątek 2016-01-29

Tym razem odchudzanie przymusowe.
Gulaszu nie dało się odratować
Miałam krótki weekendowy wyjazd, stąd ta nieobecność.

W piątek przypaliłam obiad na "twardo", więc było dosyć jarsko. Eksperymentowałam z niezbyt umiłowanym amarantusem i o dziwo wyszła dosyć smaczna i chrupiąca sałatka jarska. Ponieważ nasiona te same w sobie mają dużo bo aż 13 g białka na 100 g produktu była potrawa była wystarczająca sama w sobie.

Po za tym dzień minął spokojnie. Zaopatrzyłam się w orzechy nerkowca i migdały, które podjadam po trosze. Zapobiega to napadom głodu jakie ostatnio miewałam.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz