wtorek, 2 lutego 2016

78,2 kg Runda III - miesiąc 1

Nawet jestem zdziwiona, że nic nie przytyłam. Naprawdę nie mam już zacięcia do pilnowania się, a do tego jedyne ćwiczenia jakie mogę robić to ruszanie nogami i to nie za długo. Teraz mogę dorzucić podnoszenie głowy leżąc na plecach. Przy takim oszczędnym trybie życia spalanie mam nastawione na minimum.

Najtrudniej było w domu gdzie jest pełno pokus i  wolny czas. Trzeba było nieźle się nagimnastykować umysłowo, aby nie ulegać pokusom.

rozpiszę się później. Teraz mam sporo roboty ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz