Niedziela było mocno rozwięzła i zachciajkowa. Na koniec przypomniałam sobie, że zadaną obietnicę, że jak uda mi się schudnąć choć trochę to pójdę na Royal cake. I tak też zrobiłam.
:)
9.00
11.20 Myślałam, że jak połasuchuję to wytrzymam 3 godziny
13.00 oczywiście nie wytrzymałam. Tu już same gotowane warzywa w braszczu więc baaardzo przepisowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz