I nie ma się czym chwalić. Jeśli chodzi o odchudzanie.
Za to cała reszta idzie w fantastycznym porządku.
Trudno coś za coś.
Dopiero dzisiaj mam okazję podsumować swoje styczniowe odchudzanie, a za tydzień mija kolejny miesiąc.
1 lutego miałam 81,4 kg więc do końca lutego powinnam stracić 4,1 kg
Dzisiaj było 82,4 kg więc do schudnięcia 5,1 kg
Najlepiej w tydzień.
Jeszcze się nie zarejestrowałam, więc mogę przesunąć wizytę o tydzień i spróbować ścienieć przez 2 tygodnie. I to byłby mój plan B, ale już widzę, że to nierealne.
Po pierwsze: To wbrew prawom fizyki.
|
spalanie
|
jedzenie
|
bilans kcal
|
razem kg/dzień
|
razem kg/ 14 dni
|
|
2000
|
1000
|
-1000
|
-0,11
|
-1,56
|
|
3000
|
1000
|
-2000
|
-0,22
|
-3,11
|
|
3250
|
1000
|
-2250
|
-0,25
|
-3,50
|
|
3000
|
1500
|
-1500
|
-0,17
|
-2,33
|
|
4000
|
1500
|
-2500
|
-0,28
|
-3,89
|
Z tabeli powyżej widać, że musiałabym iść do kopalni pracować, mało jeść i mooooże schudłabym 4 kg.
Ponieważ moja praca to głównie siedzenie za biurkiem jestem w stanie spalić w ciągu dnia maksymalnie 2400 kcal.
|
Normalne życie bez telewizji i internetu
|
|
Czynność
|
spalanie/h
|
Ilość godz./dzień
|
Suma kcal
|
|
spanie
|
65
|
7
|
455
|
|
siedzenie
|
100
|
12
|
1200
|
|
Pseudoruchy
|
150
|
5
|
750
|
|
Razem
|
24
|
2405
|
Gdybym się uparła i pływała codziennie pełną godzinę w basenie oraz 2 godziny chodziła spalanie przekroczyłoby niewiele ponad 3000 kcal.
|
Życie desperata
|
|
Czynność
|
spalanie/h
|
Ilość godz./dzień
|
Suma kcal
|
|
spanie
|
65
|
7
|
455
|
|
siedzenie
|
100
|
10
|
1000
|
|
Pseudoruchy
|
150
|
4
|
600
|
|
Marsz
|
300
|
2
|
600
|
|
Basen
|
600
|
1
|
600
|
|
Razem
|
24
|
3255
|
Po drugie jutro mam kolejne (już umówione) świętowanie mojej zaliczonej sesji, a za tydzień kolejny zjazd i też bez zakrapiania się nie obejdzie ;)
Może powinnam zapisać się do klubu AA zamiast do dietetyczki?