Siedzenie nie służy mojej tuszy. Mam jednak nadzieję, że jeszcze dwa dni i wszystko wróci do normy.
 |
| 5.45 Ostatnie 2 plasterki szynki |
 |
9.30 jak stanęłam na wadze to od razu skierowałam się ku zdrowemu jedzeniu. Może powinnam nosić wagę ze sobą. Przed każdym sklepem z pączkami staję na wagę i ochota na słodkie mija? |
 |
12.45 nie maiłam czasu na gotowanie więc poszłam na łatwiznę. Tą wielką porcję jadłam w sobotę na części. |
 |
| W przerwie banany |
 |
| 16.30 Druga połówka obiadu. |
Potem skusiłam się na deser kawowy z pudełka (czyli sama chemia, ale faktycznie smaczna)
 |
| 18.45 Kolacja |
A potem przyszła koleżanka w odwiedziny i na stole postawiliśmy ciasteczka. Koleżanka wredna nawet ciasteczek nie powąchała (jest chuda) ja za to i owszem... w końcu co z nimi zrobić jak cała paczka została?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz