niedziela, 1 lutego 2015

Wtorek 81,4 kg

Uff. A nie mówiłam?!
Wystarczy, że człowiek wyśpi się i już kilo mniej.
Jest już późno, a mam sporo zaległości więc nie będę się rozwodziła.
W poniedziałek było bez sensacji, tylko na wieczór dokończyliśmy niedzielne winko ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz