środa, 11 lutego 2015

Wtorek 82,6 kg masakra

Wypiję porządny kubek kawy i będzie powrót do przeszłości.

Zachciało mi się naleśniczków i kebaba w niedzielę. Teraz mam za swoje.
Nie przypomina mi się, abym w poniedziałek przekroczyła 82 kg. Ten fakt na pewno zapamiętałabym.
Więc skąd taki skok w górę?

8.00

11.30

13.30

Potem kumpel z szuflady

18.00 Tutaj nie było przepisowo.
Mielona wieprzowina, z warzywami w mleku kokosowym i szklanym makaronem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz