poniedziałek, 27 października 2014

Jak przyjaciółka ugotowała dietetyczną roladkę

Sam de la Fontaine lepiej by tego nie wymyślił.
Z racji tego, że odchudzam się, moja przyjaciółka postanowiłam przyrządzić specjalnie dla mnie coś dietetycznego. Cały tydzień opowiadała o pewnej roladzie ze szpinaku faszerowanej łososiem. Czyli w sumie samo zdrowie.
Z okazji tego, że obiecano mi ścisłą dietę, wpałaszowałam ruskie pierogi w uczelnianym bufecie i z pełnym żołądkiem gotowa na wielki głód wkroczyłam do jej domu.
A tam:

To zastałam na powitanie

Tak wygląda koszyczek z bliska

To na obiad


A to już kolacja

To już kolacja, makaron wstążki + sos ze świerzych grzybów, kurczaka i jakiegoś sera.
+ Whisky z colą + owczy ser z szynką + oczywiście dietetyczna roladka bo się odchudzamy ;)

Śniadanku też nic nie brakowało. Jak się dobrze przypatrzycie, to z prawej strony
na półmisku z wędlinami jest ta dietetyczna roladka

Roladka z sałatką jarzynową bardzo dobrze smakowała

Zakupy na głodnego po zajęciach

Kolacja w McDonaldzie
Poniedziałek rano 82,2 kg
Ciekawe dlaczego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz