 |
| Zabytkowy dworzec kolejowy. Polecam to miejce. |
Rano 81,4 kg
czyli sporo do góry.
Ale biorąc pod uwagę co jadłam i tak jestem zdziwiona, że tylko tyle.
Sobotę i niedzielę kursowałam Warszawa - Wrocław - Opole - Warszawa, a że pogoda była ładna podróż minęła przyjemnie.
 |
Sobota rozpoczęła się o 4 nad ranem w Polskim Busie i dla mnie miłą niespodzianką. Korzystałam pierwszy raz z ich usług i byłam bardzo mile zaskoczona ich poziomem. Do tego rozdawali torebeczki, w których znalazłam bułeczkę z marmoladą + sok w kartoniku + małe opakowanie herbatników. To już mniej mnie zachwyciło :( |
 |
Taaa... i bardzo "przepisowy" posiłek dla odchudzającego się na dworcu kolejowym we Wrocławiu. Potem już było już tylko gorzej. |
 |
| Pyszna kanapka z szynką i serem żółtym w kantynie studenckiej w Opolu |
 |
| To obiad u koleżanki. Zapiekane naleśniki z farszem z fety szpinaku i całą resztą dobrodziejstwa. Bardzo dobre. |
 |
Ponieważ była piękna pogoda postanowiłyśmy szybko zgrabić liście. Efektu końcowego nie udało się utrwalić, gdyż zastała nas noc. Rano z kolei nie było śladu po naszej harówce, bo dopadały nowe liście :) Ale i tak było fajnie. |
 |
Zasłużony posiłek po ciężkiej pracy :D Sałatka "gyros", tatra z ciasta francuskiego z pieczarkami i czymś jeszcze, kozi ser zawijany w szynce i oczywiście drineczki z colą i cytrynką. Jak widać jeden nawet opróżniłam przed jedzeniem. |
 |
A tak wyglądało nasze niedzielne śniadanie. Cud, że podniosłam się. |
 |
Kartacze. Takie pyzy z mięsem. Porcja w sam raz, w moim ulubionym połączeniu z kiszoną kapustą. |
 |
| W Opolu było tak ciepło, że woleliśmy na murku przed budynkiem posiedzieć. |
 |
Kolacja przed powrotem do Warszawy. To wygląda skromnie, ale nie było. Ten talerz miał ok. pół metra średnicy i sam ważył 0,612 kg |
 |
| Opolski dworzec nabiera kształtu i też będzie urodziwy po remoncie. |
 |
A to już poniedziałkowy obiad. Pierwsze śniadanie bułka orkiszowa z jajkiem. Drugie śniadanie kawałek ciasta z pianki z galaretką. |
 |
| Drugie danie |
 |
| Kolacja |
 |
Druga kolacja + duża porcja ketchupu :) (pobasenowa) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz