niedziela, 19 października 2014

Sushi po polsku

Historia sushi zaczyna się w dalekiej Japonii,
gdzie biedni, podkreślę słowo biedni rybacy
zabierali miseczkę ugotowanego ryżu na swoje kutry rybackie.
Wiadomo, że sam ryż kiepsko się je,
zawijali go więc w wodorosty i kawałki surowej ryby
i tak na prędce jedli.

Zaletą sushi jest to, że jedząc palcami nie brudzi rąk więc idealnie nadaje się do pracy przy komputerze :)
Z tego co zauważyłam, to Japończycy już nie tak chętnie machają pałeczkami jak Chińczycy. Wiele potraw w Japonii je się rękoma, mają nawet na stołach takie koszyczki z ciepłą, wilgotną ściereczką, aby po jedzeniu móc sobie dłonie wytrzeć.

Z sushi zetknęłam się w latach 2001-2004 będąc w Monachium. Tam jak teraz w Warszawie był wielki bumm na małe restauracyjki serwujące sushi. Niektórzy nawet żartowali, że regionalnymi potrawami Bawarii są precle, weiswurst (biała kiełbasa) i sushi :)
I jestem zwolennikiem, aby kultury przenikały się w tym co dobre.
Irytuje mnie natomiast, że w Polsce jedzenie biedoty wywindowane zostało to do rangi ekskluzywności, a najtańszy produkt na świecie jakim jest przysłowiowa miska ryżu u nas można kupić drożej niż dobrej jakości mięso.
No bo kto przy zdrowych zmysłach kupuje 0,5 kg ryżu za 11 zł? Takie ceny też widziałam.

Bardzo dobrze klei się ryż do risotto lub milchreis (ryż do gotowania na mleku). Ten drugi trafia się w sklepach ekologicznych i niemieckich sieciówkach co zresztą podpowiedziała mi sama Japonka, aby używać.

Mitem, który należy obalić to niskokaloryczność. Przypominam, że biały ryż jest kwalifikowany do tzw. białej śmierci obok białej mąki, białej soli i białego cukru.
Dlatego też zamieniłam go na kaszę jaglaną, bo głównie w ten sposób udaje mi się przemycić ją do swojego jadłospisu. Po za tym reszta składników jest jak najbardziej wskazana bo świetnie uzupełnia naszą dietę zwłaszcza w:
- wodorosty i ryby czyli jod, potas itd.,
- imbir (moim zdaniem podstawa sushi) działa dobrze na wątrobę i wspomaga odchudzanie,
- chrzan (daję zwykły i też dobrze) bogaty w wit. C, odkarza organizm i łagodzi alergie.

Wczoraj kasza jaglana ugotowała się na sypko więc oszukuję smarując najpierw wodorosty kremowym twarożkiem (świetnie nadaje się "Mój ulubiony"), a dopiero potem wklepuję w to sypką kaszę, potem już normalnie. Na imprezę można zrobić bez ryżu lub kaszy, a składniki to:

SUSHI BEZ RYŻU
- płaty wodorostów - sushi nori
- twaróg kremowy
- łosoś wędzony
- świeży ogórek
- kilka gałązek koperku do smaku

Pycha!

A teraz moja wersja Z KASZĄ JAGLANĄ

Na macie do zawijania kładziemy wodorosty

Smarujemy twarożkiem

Posypujemy kaszą jaglaną, lekko ją wgniatając,
aby przy krojeniu nie wysypywała się

Kładziemy plastry wędzonego łososia

Na koniec ogórka, gałązki koperku
(koperek można drobno pokroić) jak ktoś ma.

Zawijamy ruloniki
Kroimy
Gotowe. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz